informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(18)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarekkar.bikestats.pl

linki

Okole

Niedziela, 19 czerwca 2011 | dodano:19.06.2011
Km:104.45Km teren:10.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
To już trzeci kolejny niedzielny wypad, gdy większą uwagę niż na otaczające krajobrazy, zwracamy na nadchodzące chmury.

Tym razem za cel obraliśmy Okole, najwyższy szczyt pasma Gór Kaczawskich (718 m n.p.m.).

Na nieosłoniętej drodze do Złotoryi, silny wiatr skutecznie odbierał nam przyjemność z jazdy. Kilometr po kilometrze i przed Świerzawą skręcamy na Lubiechową.
Tuż za Lubiechową rozpoczyna się bardzo fajny podjazd, który każdemu gorąco polecam :D. Na szczycie skręcamy w prawo na niebieski szlak. Szlak jest bardzo dobrze oznaczony i prowadzi do pozostałości punktu widokowego na szczycie.


prawie cały szlak udaje nam się podjechać, choć w wielu miejscach utrudniają to sporej wielkości kamienie

Gdy docieramy do punktu widokowego, zaczyna lekko padać.


widok na Kapelle


chmury w oddali nie napawają optymizmem...


widok na Karkonosze również pozostawia wiele do życzenia...

Kontynuujemy jazdę niebieskim szlakiem, choć początkowo jest więcej noszenia roweru.
Po kilku minutach dojeżdżamy do ławki z zadaszeniem i ten widok bardzo nas cieszy, bo właśnie zaczyna mocniej padać...


widok z ławki

Po około 15 minutach deszcz zamienia się w lekką mżawkę i kontynuujemy zjazd niebieskim szlakiem do Chrośnicy. I tutaj należy dodać, że wybór strony od której podjechaliśmy Okole był bardzo dobry, bo od drugiej strony kamienie dają mocno w kość i nie ma szans aby tędy podjechać. Optymalnym wyborem jest zresztą podjazd i zjazd od Lubiechowej.


gdy podjeżdżamy Kapelle, ładnie się już przejaśniło

Skręcamy na Podgórki, a następnie przez Wojcieszów do Starej Kraśnicy.


a przez chwilę byliśmy optymistami...

Chmury szybko nas gonią, w dodatku po drodze nie ma żadnego schronienia, dlatego szybkim tempem kierujemy się w stronę Muchowa.
Tam chowamy się pod dach i przeczekujemy deszcz który właśnie zaczyna padać.

Niebo ponownie się przejaśnia i przez Górzec wracamy do Legnicy.


komentarze
W sobotę właśnie spotkaliśmy rowerzystę z jeleniej który właśnie wracał z Okolej , mówił ze widoki piękne , ale nie myślałem ze aż tak , chyba wybiorę sie tam jak pogoda sie ustabilizuje :)
rennsport
- 06:58 poniedziałek, 20 czerwca 2011 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa epatr
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Nie mam rowerów...

szukaj

archiwum