Filmik z wycieczki Szlakiem Wygasłych Wulkanów
Niedziela, 27 listopada 2011 | dodano:27.11.2011
Km: | 0.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
W zasadzie wypad miał miejsce już trzy tygodnie temu, ale nie znalazłem wcześniej czasu aby dokończyć filmik. I chętnie bym jeszcze nad nim trochę popracował, ale wtedy byłby pewnie dopiero na święta...
Co do samego wypadu, to Szlak Wygasłych Wulkanów prowadzi z Legnickiego Pola do Złotoryi, od Jawora trzymając się już w większości dróg gruntowych, przez znany nam Wąwóz Myśliborski, Czartowską Skałę, czy Organy Wielisławskie - skąd ze względu na zbliżający się zmrok, musieliśmy zawrócić do Legnicy.
Jazda przez liście, gdzie trzeba zachować dużą ostrożność i do tego kręcenie filmików powoduje że czas pędzi jak oszalały.
Ale na wiosnę na pewno wybierzemy się tym szlakiem ponownie i tym razem przejedziemy go od początku do końca, bo warto, pomijając odcinek do Myśliborza, jedzie się nim bardzo przyjemnie.
Co do filmiku, to tym razem więcej ujęć w czasie jazdy, za to pechowo każdy ładniejszy widok tym razem był pod słońce, co w połączeniu z pełnym automatem aparatu, dało niezbyt udany rezultat i musiałem poprzebierać.
Powoli łapię już kręcenie + edycję, w przyszłym roku będzie jeszcze ciekawiej :)
km: 109.09 (w tym 45.00 w terenie)
Muzyka: M83 - Outro
Co do samego wypadu, to Szlak Wygasłych Wulkanów prowadzi z Legnickiego Pola do Złotoryi, od Jawora trzymając się już w większości dróg gruntowych, przez znany nam Wąwóz Myśliborski, Czartowską Skałę, czy Organy Wielisławskie - skąd ze względu na zbliżający się zmrok, musieliśmy zawrócić do Legnicy.
Jazda przez liście, gdzie trzeba zachować dużą ostrożność i do tego kręcenie filmików powoduje że czas pędzi jak oszalały.
Ale na wiosnę na pewno wybierzemy się tym szlakiem ponownie i tym razem przejedziemy go od początku do końca, bo warto, pomijając odcinek do Myśliborza, jedzie się nim bardzo przyjemnie.
Co do filmiku, to tym razem więcej ujęć w czasie jazdy, za to pechowo każdy ładniejszy widok tym razem był pod słońce, co w połączeniu z pełnym automatem aparatu, dało niezbyt udany rezultat i musiałem poprzebierać.
Powoli łapię już kręcenie + edycję, w przyszłym roku będzie jeszcze ciekawiej :)
km: 109.09 (w tym 45.00 w terenie)
Muzyka: M83 - Outro