informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(18)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jarekkar.bikestats.pl

linki

Górzec, Myślibórz

Czwartek, 27 grudnia 2012 | dodano:01.01.2013
Km:83.10Km teren:15.00 Czas:km/h:
Pr. maks.:0.00Temperatura: HRmax:(%)HRavg(%)
Kalorie:kcalPodjazdy:mRower:
Po trzech dniach samotnych wypadów, w końcu jakaś wycieczka w grupie.
Ale dzień nie zaczyna się najlepiej - od razu po przebudzeniu słyszę, że pada deszcz.
Na szczęście zamiast odwołać wycieczkę, czekamy aż przestanie padać i ostatecznie spotykamy się na skrzyżowaniu pół godziny później, niż planowaliśmy.
Dojeżdżam pierwszy, a po chwili melduje się Paweł, Bożena i Ania. Ruszamy. Pod wiatr.

Przez Słup do Męcinki, a dalej szutrowym podjazdem pod Górzec. W sumie wciąż nie byłem zdecydowany co do trasy.
Jeszcze wczoraj miałem dwa plany - szutrówką do Siedmicy i przez Jakuszową do Myśliborza, lub czarnym szlakiem do Wąwozu Myśliborskiego. Na pierwszą opcję było zbyt mało czasu, a w przypadku drugiej, nie chciałem ciągnąć ekipy przez trudny teren, tuż po deszczu.

Przejeżdżamy przez skrzyżowanie Pomocne - Jawor - Świerzawa i wjeżdżamy na szutrówkę, którą po kilku kilometrach dojeżdżamy do niebieskiego szlaku do Myślinowa. Po drodze niespodzianka - na drodze trwają prace budowlane.
Jedyny przejazd, to rozjeżdżona mieszanka gliny z błotem - panowie pracujący przy remoncie oczywiście zachęcają do przejechania właśnie tamtędy - może gdybym pierwszy raz takie coś widział, to bym spróbował ;).
Wybieramy opcję "na przełaj przez las". Panowie wchodzą w kaloszach do rzeczki i pomagają się przedostać dziewczynom na drugą stronę. Miło z ich strony. Jest sporo śmiechu.
Dopiero po chwili dojeżdża do tej samej przeszkody Paweł, który jedzie na rowerze przełajowym. My jesteśmy już po drugiej stronie. Jednak on też nie wybiera opcji przez błoto, trochę szkoda, bo fragment niemal jak na zawodach przełajowych.

Zjeżdżamy z Myślinowa do Myśliborza i robimy przerwę na herbatkę. Miło spędzamy czas (jak zawsze w tym miejscu). Paweł wraca szybciej inną drogą, za to w Chełmcu dołącza do nas Łukasz. Wkrótce dojeżdżamy do Legnicy.





Przed rozstaniem chwila przerwy na pogaduszki.
Ja jadę jeszcze zrobić jakieś ładne zdjęcie z Cubem, aby kontynuować kilkudniową serię. Ostatecznie wracam przez Kunice.


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa iodty
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

Nie mam rowerów...

szukaj

archiwum