Legnickie Pole
Wtorek, 17 kwietnia 2012 | dodano:17.04.2012
Km: | 30.51 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:27 | km/h: | 21.04 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wczoraj trochę przesadziłem na podjazdach i dzisiaj mam problem z lewą nogą.
Coś pechowo ostatnio. Zamówiłem już tablety i muszę jeszcze kupić jakąś dobrą maść przeciwzapalną.
Także tempo spokojne, w sumie gdyby nie fakt że byłem umówiony w Nowej Wsi Legnickiej, to pewnie bym sobie dzisiaj odpuścił...
Coś pechowo ostatnio. Zamówiłem już tablety i muszę jeszcze kupić jakąś dobrą maść przeciwzapalną.
Także tempo spokojne, w sumie gdyby nie fakt że byłem umówiony w Nowej Wsi Legnickiej, to pewnie bym sobie dzisiaj odpuścił...
Górzec
Poniedziałek, 16 kwietnia 2012 | dodano:16.04.2012
Km: | 60.88 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 02:55 | km/h: | 20.87 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
W końcu przestało padać :). Nie jeździłem prawie od tygodnia, więc bez większego żalu zabrałem świeżo umyty i przesmarowany rower na pełne kałuż i błota drogi :P.
Wyskoczyłem przed osiemnastą w okolice Górzca. Zaliczyłem kawałek terenem, podjazd asfaltem i zjazd do Chełmca. Do Legnicy dojechałem akurat gdy zrobiło się ciemno.
Plus wieczornego jeżdżenia - widziałem mnóstwo saren i łani, na podjeździe pod Górzec, dwie stojące z boku drogi łanie zauważyły mnie (lub wyczuły :P) dopiero gdy byłem w odległości kilku metrów od nich - strumyk przerodził się w mały górski potok i skutecznie zagłuszył dźwięk roweru :).
Wyskoczyłem przed osiemnastą w okolice Górzca. Zaliczyłem kawałek terenem, podjazd asfaltem i zjazd do Chełmca. Do Legnicy dojechałem akurat gdy zrobiło się ciemno.
Plus wieczornego jeżdżenia - widziałem mnóstwo saren i łani, na podjeździe pod Górzec, dwie stojące z boku drogi łanie zauważyły mnie (lub wyczuły :P) dopiero gdy byłem w odległości kilku metrów od nich - strumyk przerodził się w mały górski potok i skutecznie zagłuszył dźwięk roweru :).
Myjnia
Środa, 11 kwietnia 2012 | dodano:11.04.2012
Km: | 16.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 22.27 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
W sumie miałem na rower dzisiaj nie wychodzić, ale tak o 22:30 doszedłem do wniosku, że wypadałoby przejechać się na myjnię.
Pojechałem na skróty przez obwodnicę ;). Przy okazji zahaczyłem o Auchan, ale albo szukałem myjni w złym miejscu, albo była już nieczynna, więc standardowo pojechałem na Głogowską. Kolejki nie było ;).
Ciągle mam małe problemy z lewym kolanem, przynajmniej achilles już nie dokucza.
Pojechałem na skróty przez obwodnicę ;). Przy okazji zahaczyłem o Auchan, ale albo szukałem myjni w złym miejscu, albo była już nieczynna, więc standardowo pojechałem na Głogowską. Kolejki nie było ;).
Ciągle mam małe problemy z lewym kolanem, przynajmniej achilles już nie dokucza.
Szlakiem Wygasłych Wulkanów
Wtorek, 10 kwietnia 2012 | dodano:10.04.2012
Km: | 125.58 | Km teren: | 60.00 | Czas: | 07:27 | km/h: | 16.86 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Wspólnie z Łukaszem, Bożeną i Olkiem, wybraliśmy się na całodniową wycieczkę Szlakiem Wygasłych Wulkanów, a konkretniej odcinek z Myśliborza, do Nowej Wsi Grodziskiej.
Parę minut po godzinie dziesiątej, ruszyliśmy w kierunku Jawora i po godzinie, jadąc pod nieprzyjemny wiatr, dotarliśmy do Myśliborza, gdzie wjechaliśmy już na żółty szlak (Szlak Wygasłych Wulkanów), od razu zaczynając od kamienistego podjazdu na Małe Organy Myśliborskie.
Pomijając krótkie asfaltowe drogi dojazdowe, od tego momentu, szlak prowadził już terenem, raz pod górkę, raz z górki, drogami leśnymi, polnymi, w lepszym czy gorszym stanie.
I tak kolejno przez Czartowską Skałę, Organy Wielisławskie i Ostrzycę, dotarliśmy przed osiemnastą do Nowej Wsi Grodziskiej, skąd ruszyliśmy w kierunku Legnicy.
Dzięki za wspólną, udaną wycieczkę. Z przyjemnością wybiorę się na następną :).
Parę zdjęć ;):
Parę minut po godzinie dziesiątej, ruszyliśmy w kierunku Jawora i po godzinie, jadąc pod nieprzyjemny wiatr, dotarliśmy do Myśliborza, gdzie wjechaliśmy już na żółty szlak (Szlak Wygasłych Wulkanów), od razu zaczynając od kamienistego podjazdu na Małe Organy Myśliborskie.
Pomijając krótkie asfaltowe drogi dojazdowe, od tego momentu, szlak prowadził już terenem, raz pod górkę, raz z górki, drogami leśnymi, polnymi, w lepszym czy gorszym stanie.
I tak kolejno przez Czartowską Skałę, Organy Wielisławskie i Ostrzycę, dotarliśmy przed osiemnastą do Nowej Wsi Grodziskiej, skąd ruszyliśmy w kierunku Legnicy.
Dzięki za wspólną, udaną wycieczkę. Z przyjemnością wybiorę się na następną :).
Parę zdjęć ;):
Wąwóz Myśliborski
Piątek, 6 kwietnia 2012 | dodano:06.04.2012
Km: | 71.83 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 03:25 | km/h: | 21.02 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Widać nie trafiłem z terminem / pogodą i na zapowiedzianą wcześniej na forum rowerowym wycieczkę, nie stawił się nikt.
Jeszcze wczoraj zdecydowałem, że jeśli będę jechał sam, to zamiast do Grobli i Siedmicy, wybiorę się do Wąwozu Myśliborskiego czarnym szlakiem.
Na podjeździe za Chełmcem, najpierw usłyszałem (pomimo słuchania muzyki), a następnie zobaczyłem małe dziki w krzakach na poboczu. Przejechałem jeszcze kilkanaście metrów (z wiadomego powodu :P) i zatrzymując się zobaczyłem jak cała piątka przebiega przez jezdnię. Szkoda że chwilę nie zaczekały, tak abym zdążył wyciągnąć aparat... Ich mamy nie widziałem, być może przebiegła wcześniej, choć wątpię.
Przez Myślinów dotarłem na czarny szlak do Wąwozu Myśliborskiego - pierwszy raz w tym roku. Miałem jeszcze sporo czasu, dlatego te 2 - 3 km przejechałem w jakieś 40 minut :D. Starałem się przejechać odcinki, na widok których, normalnie zeskakiwałbym z roweru. Kończyło się to różnie, na szczęście obyło się bez żadnej gleby, choć nie raz było blisko ;). Przez jeden ze strumyków, przejechać bezbłędnie udało mi się dopiero za szóstym razem :D.
W Myśliborzu zrobiłem sobie przerwę na obiad i przez Górzec wróciłem do Legnicy, przy okazji łapiąc kapcia w tym samym miejscu co dwa dni temu (ponownie kolec róży).
Jeszcze wczoraj zdecydowałem, że jeśli będę jechał sam, to zamiast do Grobli i Siedmicy, wybiorę się do Wąwozu Myśliborskiego czarnym szlakiem.
Na podjeździe za Chełmcem, najpierw usłyszałem (pomimo słuchania muzyki), a następnie zobaczyłem małe dziki w krzakach na poboczu. Przejechałem jeszcze kilkanaście metrów (z wiadomego powodu :P) i zatrzymując się zobaczyłem jak cała piątka przebiega przez jezdnię. Szkoda że chwilę nie zaczekały, tak abym zdążył wyciągnąć aparat... Ich mamy nie widziałem, być może przebiegła wcześniej, choć wątpię.
Przez Myślinów dotarłem na czarny szlak do Wąwozu Myśliborskiego - pierwszy raz w tym roku. Miałem jeszcze sporo czasu, dlatego te 2 - 3 km przejechałem w jakieś 40 minut :D. Starałem się przejechać odcinki, na widok których, normalnie zeskakiwałbym z roweru. Kończyło się to różnie, na szczęście obyło się bez żadnej gleby, choć nie raz było blisko ;). Przez jeden ze strumyków, przejechać bezbłędnie udało mi się dopiero za szóstym razem :D.
W Myśliborzu zrobiłem sobie przerwę na obiad i przez Górzec wróciłem do Legnicy, przy okazji łapiąc kapcia w tym samym miejscu co dwa dni temu (ponownie kolec róży).
Myjnia
Czwartek, 5 kwietnia 2012 | dodano:05.04.2012
Km: | 2.62 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:09 | km/h: | 17.47 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Przedświąteczne porządki zacząłem od najważniejszego - umycia roweru. Reszta może poczekać do jutra :P.
Górzec
Środa, 4 kwietnia 2012 | dodano:05.04.2012
Km: | 39.10 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:52 | km/h: | 20.95 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Udany wypad - Łukasz złapał kapcia, pierwszego od bardzo dawna :D. Byłby nawet bardziej udany, gdyby nie fakt, że ja też przebiłem dętkę w tym samym czasie... :P.
Chełmy
Wtorek, 3 kwietnia 2012 | dodano:04.04.2012
Km: | 82.23 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 03:47 | km/h: | 21.73 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Takie luźne kręcenie, dwa wypady w ciągu jednego dnia ;).
Górzec
Poniedziałek, 2 kwietnia 2012 | dodano:02.04.2012
Km: | 40.86 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 01:56 | km/h: | 21.13 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Już mi się nudzi ta ciągła jazda pod wiatr ;).
Sichów, Słup
Niedziela, 1 kwietnia 2012 | dodano:01.04.2012
Km: | 40.68 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 01:56 | km/h: | 21.04 |
Pr. maks.: | 40.57 | Temperatura: | HRmax: | (%) | HRavg | (%) | |
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Rower: |
Łukasz nie miał zbyt dużo czasu, stąd nieco krótsza wycieczka, niż planowałem.
Ale dla lewego achillesa to pewnie i dobrze ;).
Wiatr bardzo nieprzyjemny...
Ale dla lewego achillesa to pewnie i dobrze ;).
Wiatr bardzo nieprzyjemny...